zakończyłam swoją przygodę w Wielkim Mieście...
czas odpocząć, przynajmniej do września.
właśnie sobie uświadomiłam, że to miejsce,
jest w pewnym sensie, jak narkotyk - zmienia wszystko w życiu człowieka
i bardzo trudno się od niego oderwać.
teraz myślę. o tym roku. co się zmieniło,
a co zostało, co tu zyskałam, a co straciłam...
tyle ostatnio myślałam o wakacjach,
ale chyba momentalnie zmieniłam priorytety? -.-
mam nadzieje, że dobrze spędzicie te dwa miesiące...
czasami pożegnania bywają bardzo trudne,
ale każdy zamknięty rozdział zostawia na nas jakiś ślad,
bez którego, w jakimś momencie, kiedyś, gdzieś,
byśmy po prostu sobie nie poradzili...
' Then she'd shout down the line, tell me she's got no more time
Cause she's a Supergirl and Supergirls don't hide...'.
Cause she's a Supergirl and Supergirls don't hide...'.
but I am supergirl and supergirls don't cry...
OdpowiedzUsuńten obrazek jest tak prawdziwy...
OdpowiedzUsuńnoo. właśnie aż za bardzo. -.-
Usuń